Ogłoszenie

Pokemon Tygodnia Pokemon Miesiąca Ogłoszenia
Pokemon Tygodnia
TYGODNIA
Metapod
Każdy kto go złapie otrzyma:
-150$
-4x Great Balli
Pokemon Miesiąca
MIESIĄCA
Blastoise
Każdy kto go złapie otrzyma:
-400$
-TM - Wodny Puls
-1x Lure Ballballik

Pokemon Master Green istnieje


#1 Nabór na Mistrza Gry, zajrzyj!
Kliknij, i wypełnij formularz!
---
Turniej - Początkowy zbiór, dojrzałości! - Zapraszamy(Kliknij)
---
Poszukujemy Mistrzów Gry, którzy będą prowadzić graczom własne jak i kreatywne podróże!


#1 2013-11-12 15:54:04

Carver

http://i.imgur.com/I0T30js.png?1

Zarejestrowany: 2013-11-11
Posty: 44
Punktów :   

Zapisy

Witajcie, bez zbędnego pisania, przedstawiam wam oto formularz, który musicie uzupełnić, aby dostać się w moje skromne progi.


A, tutaj poniżej znajduje się formularz, który musicie wypełnić, aby się dostać.

Kod:

[b]Imię:[/b]
[b]Nazwisko:[/b]
[b]Wiek:[/b]
[b]Płeć:[/b]
[b]Miasto/Region:[/b] 
[b]Starter:[/b] 
[b]Historia:[/b] 
[b]Top 3 trenerów pokemon z anime:[/b]
[b]Wymarzona ekipa:[/b]
[b]Rywal: [niewymagane][/b]
[b]Charakter i Historia Rywala: [niewymagane][/b]
[b]Pokemony Rywala: [niewymagane][/b]
[b]Przyjaciel: [niewymagane][/b]
[b]Charakter i Historia Przyjaciela: [niewymagane][/b]
[b]Pokemony przyjaciela: [niewymagane][/b]

Ostatnio edytowany przez Carver (2013-11-12 16:12:06)

Offline

 

#2 2013-11-12 16:31:07

Toran

http://img98.imageshack.us/img98/2581/koordynator.png

Zarejestrowany: 2013-11-08
Posty: 14
Punktów :   

Re: Zapisy

http://th.interia.pl/51,bee7cb6a54011144/AnimeGothGuy.jpg




Imię: Billy
Nazwisko: Virgin
Wiek: 17
Płeć: Męska
Miasto/Region: Vermilion City / Kanto
Starter: Abra
Historia: Billy już od swoich najmłodszych lat nadzwyczaj fascynował się światem pokemonów i oczywiście jego mieszkańcami czyli pokemonami. Miał nadzieje, że w przyszłości będzie najlepszym koordynatorem jednak jego drugim celem było spotkanie bardzo rzadkiego pokemona ewolucji znanego powszechnie jako pokemon ewolucja. Pewnego ciepłego, letniego dnia spotkał się z swoim najlepszym przyjacielem Markiem który przyszedł i od razu zapowiedział, iż dowiedział się nadzwyczaj ciekawej informacji. Słychać było w jego głosie spore podekscytowanie. Okazało się, że w okolicach miasta z dziwnych powodów znaleziono małą kolonię Abr. Angelo nie trzeba było długo mówić i od razu pobiegł w stronę pobliskiego lasu z celem, przynajmniej spotkania pokemona. Podróżował i szukał i szukał aż w końcu nadchodził wieczór i musiał wracać do domu. Sytuacja powtarzała się kilka dni z rzędu. W końcu postanowił zrezygnować gdy nagle w drodze powrotnej spotkał kilka wyglądających na wściekłych Beedrilli. Oczywiście zrobił to co kążdy, czyli rzucił się do ucieczki. Niestety był zmęczony i został trafiony jednym z ciosów Fury Attack i padł na ziemie. Angelo wydawało się, że nie ma już szans gdy nagle z krzaków wyskoczył malutki Abra użył Teleportu przez co lekko zdezorientował pokemony pszczoły które nie rozumiały co się dzieje przez co chłopak i pokemon mogli uciec. Chłopiec i pokemon zdali się przyjaciółmi, a ponieważ pokemonowy lis zgubił stado młody człowiek postanowił go przygarnąć po czym razem wyruszyli na przygodę.
Charakter: Angelo jest chłopakiem, który zawsze obmyśla plany, pomagające mu zdobyć to co chce. Jest nadzwyczaj pewny siebie i jeśli nie znajduje od razu doskonałego rozwiązania problemu, to improwizuje co przynajmniej w większości przypadków wychodzi mu na dobre. Zwykle Angelo znajduje sposób na końcową wygraną i często są jeszcze nieprzewidziane skutki uboczne. Ale nastawienie Angelo jest zawsze bardzo pozytywne. Nie lubi kiedy jego przyjaciele nie wierzą w siebie.
Top 3 trenerów pokemon z anime: Ash, Misty, Brock
Wymarzona ekipa: Snorlax, Torterra, Rhydon, Alakazam
Rywal: [niewymagane]
Charakter i Historia Rywala: [niewymagane]
Pokemony Rywala: [niewymagane]
Przyjaciel: [niewymagane]
Charakter i Historia Przyjaciela: [niewymagane]
Pokemony przyjaciela: [niewymagane]

Ostatnio edytowany przez Toran (2013-11-12 16:36:34)

Offline

 

#3 2013-11-12 16:56:16

 Trawka

http://img98.imageshack.us/img98/2581/koordynator.png

Zarejestrowany: 2013-11-09
Posty: 16
Punktów :   

Re: Zapisy

Imię: Eleonora
Nazwisko: Trawka
Wiek: 23
Płeć: Kobieta
Miasto/Region: Ecruteak, Jotho
Starter: Snover
Historia: Eleonora od małego kochała to co piękne. Uwilbiała przesiadywac przed telewizorem i oglądać pokay mody, a z czasem również poakzy pokemon. W końcu zapisała się na zajęcia pozalekcyjne, na których poznała tajniki walk pokazowych oraz innych umiejętności przydatnych w tym zawodzie. Odliczała kolejne miesiące i lata, by móc wyruszyć w podróż. W jej rodzinnym domu podróż można było rozpocząć dopiero po 23 urodzinach. Wcześniej należało podjąć stosowną naukę i zdobyć wykształcenie. Eleonora nie miała zamiaru się temu sprzeciwiać. I jako jedna z najstarszych osób w mieście rozpoczęła swoją podróż po regionie i świecie. Na cel postawiła wygrywanie Pokazów, ale również udział w Lidze Pokemon.

Top 3 trenerów pokemon z anime: Zoey, May, Lance
Wymarzona ekipa: Salamance, Dragalge, Infernape, Swampert, Dusknoir,
Rywal: [niewymagane] -
Charakter i Historia Rywala: [niewymagane] -
Pokemony Rywala: [niewymagane] -
Przyjaciel: [niewymagane] -
Charakter i Historia Przyjaciela: [niewymagane] -
Pokemony przyjaciela: [niewymagane] -

Offline

 

#4 2013-11-12 18:18:08

Carver

http://i.imgur.com/I0T30js.png?1

Zarejestrowany: 2013-11-11
Posty: 44
Punktów :   

Re: Zapisy

Akceptuje wasze przygody!

Offline

 

#5 2013-11-12 18:38:38

 Shiro

http://i.imgur.com/I0T30js.png?1

Zarejestrowany: 2013-11-12
Posty: 28
Punktów :   

Re: Zapisy

Imię: Pierwszy punkt formularza, a tu już zaczynają się schodki, gdyż ciężko podać jednoznaczne imię dziewczyny. Zastanawiam się czy ona w ogóle jakieś posiada- oczywiście nie licząc przypadającej jej cząstki imienia białego smoka, tj. Shi. Warto napomknąć, że przez Kei'a oraz Re, nazywana była (i nadal jest) Shiro.
Nazwisko: Tak jak powyżej, nieznane, tudzież nie posiada.
Wiek: Choć dokładna data narodzin dziewczyny nie jest znana, jej wiek (sądząc po wyglądzie) można oszacować na 15 lat.
Płeć: Kobieta.
Miasto/Region: Nie obraziłabym się, gdyby to była Unova. Aczkolwiek to Ty masz tutaj głos decydujący.
Starter: Elekid http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif
Historia:
~ Historia strażników serca Białego Smoka
(Oczami Shiro)

Opowiem Wam pewną legendę. Nie jest ona zbyt długa, ale odegrała, a raczej nadal odgrywa,  ogromną rolę w moim życiu. To historia o powstaniu narodu, który swoje istnienie zawdzięcza jednemu z legendarnych stworzeń. Mojego narodu.
Kilkaset lat temu, pomiędzy istotami posiadającymi ogromną moc (zwanymi współcześnie Legendarnymi Pokémon’ami), doszło do pewnego incydentu, zdolnego wybić naszą rasę niczym szkodniki. Wcześniej wspomniany Biały Smok został bowiem posądzony o zdradę wobec pozostałej Wielkiej Piątki Unovy- Tria walecznych Muszkieterów, bezlitosnego Zekroma oraz Kyurem’a o sercu chłodnym jak lód. Reshiram wygnano za kontakty i zawieranie paktów ze śmiertelnikami, lecz ta kara była dla Czarnego Pana zbyt mała. Pragnął nauczyć ludzi szacunku w stosunku do mistycznych bestii, zabijając trójkę dzieciaków, z którymi jego siostra była w zmowie. Lecz gdy ta wiadomość dotarła do Białej Pani, matczyny instynkt przezwyciężył rozum i ogarnął nią gniew nie do opisania. Chcąc za wszelką cenę ochronić niewinnych przedstawicieli ludzkiej rasy, Reshiram zatarasowała drogę mściwemu Zekrom’owi i wyzwała go na pojedynek. Gdyby w tym momencie reszta legendarnej grupy nie zainterweniowała, najprawdopodobniej nastąpiłby koniec świata. Rodzeństwo zostało rozdzielone i umieszczone w osobnych medalionach. Co więcej właśnie wtedy została wypiętrzona Wyspa Ryu, na której schowano jeden z talizmanów, podzielony na trzy części; Ram, Re oraz Shi. Po ułożeniu ich w odpowiedniej kolejności powstawało imię zaklętego w nim smoka- Reshiram. Od tamtej pory trójka dzieci nie spoczęła, dopóki nie odnalazła zaginionych elementów układanki. Nim jednak udało się im to uczynić, wkroczyli już w dorosłość i pozakładali własne rodziny. Tak oto dali początek naszemu narodowi na Wyspie Ryu. Odtąd obowiązek bycia strażnikiem i noszenia poszczególnych kawałków medalionu przechodził co dwa pokolenia. Osoba utrzymująca drogocenny skarb otrzymywała imię wyryte na nim i musiała przyrzec, że nie połączy go z pozostałymi fragmentami dopóty, dopóki nie będzie to konieczne.
Niestety wkrótce równowaga na Wyspie została zachwiana, gdyż pierwsi ludzie zapragnęli posiąść oba talizmany- również ten Zekrom’a, zesłany do innego rejonu świata- nie wiedząc jak tragiczne mogą być tego skutki.
I tu rozpoczyna się moja misja…
Nazywam się Shi i jestem jednym ze strażników serca Białego Smoka.

~ Pierwsze spotkanie- oko w oko z duchem
[Ostrzeżenie: Poniższy tekst jest fragmentem spisanej notatki głosowej, która została sporządzona przez dwójkę głównych bohaterów- Shi oraz Kei’a]

  Hej, z tej strony Kei. Szczerze? Mógłbym opowiadać o sobie godzinami- kim jestem, skąd pochodzę i tak dalej, ale nie mamy z Shiro zbyt dużo czasu, bo musimy gonić… A zresztą, dowiecie się w trakcie nagrania.
W każdym bądź razie, wszystko zaczęło się w pewien mglisty, październikowy poranek, podczas mojego powrotu znad rzeki. Mój dotychczasowy dom mieścił się pośród licznych, mieszanych lasów i wzgórz. Od pozostałej części świata dzielił nas wysoki grzbiet górski, którego pokonanie graniczyło z cudem. Jedynie mojemu dziadkowi udało się tego dokonać. Jednakże, nie wiedzieć czemu, nigdy nie zabierał mnie na wycieczki w tamte strony. Gdy pytałem się go o przyczynę, przygryzał tylko dolną wargę i wymyślał coraz to lepsze wymówi, typu- złe warunki atmosferyczne, czy też niebezpieczne szlaki. Bez dwóch zdań coś przede mną ukrywał i tamtego dnia moja ciekawość osiągnęła swoją granicę.
  Dość nagłym ruchem ręki uchyliłem drewniane drzwiczki domu, na tyle, bym mógł wślizgnąć się do środka. Tam, jak zawsze zresztą, panowała dość przytulna atmosfera. Dnie i noce stawały się co raz chłodniejsze, więc na zazwyczaj nieużywanym palenisku, teraz wesoło tańczyły niewielkie iskierki. Od strony łańcucha górskiego zawiał porywisty wiatr i wpadając przez okno, przewrócił jedną z fotografii stojących na kominku. Podszedłem do naszego, rodzinnego ogniska i podniecając płomień, podniosłem zdjęcie z podłogi. Przedstawiało one uśmiechniętego staruszka, trzymającego na rękach niewinne dziecko. Rozejrzałem się po pokoju w celu odnalezienia wzrokiem starszego pana z kadru. Niestety, na próżno- jak zresztą mogłem się spodziewać. Prawda jest taka, że ten emeryt, to mój dziadek, o którym wcześniej wspominałem. Kocha przygody do takiego stopnia, że mimo swojego wieku, nie może wysiedzieć paru miesięcy w jednym miejscu. A gdy już wyrusza na jakąś wyprawę, powierza opiekę nad domem właśnie mi. Tym razem jednak nie wracał już bardzo długo, a ja, podobnie jak inni mieszkańcy wioski, zacząłem powątpiewać czy kiedykolwiek to nastąpi.
Z transu wybiło mnie głośne pukanie w ramę okna. Doskonale znałem ten rytm, to był nasz szyfr, co oznaczało, iż musiał być to… Ram! Zniecierpliwiony blondyn, stał na ogromnej beczce, która służyła nam za swego rodzaju schody, i wpatrywał się w szkło, próbując dostrzec cokolwiek po drugiej stronie szyby- więc kiedy otworzyłem okno, o mało nie wywinął fikołka.
- Wreszcie, czemu tak długo?- Spytał starając się utrzymać równowagę i udając oburzenie.
- A, wiesz, obowiązki wzywają- odparłem, szybko odkładając fotografie na miejsce.
- Obowiązki, mówisz… Czyli teraz jesteś już wolny, tak?
Nie zdążyłem nawet odpowiedzieć, a Ram już pociągnął mnie za rękę i ruszyliśmy, a dokładniej on ruszył, nad nasze miejsce spotkań. Ten dość dziki i czasem złośliwy nastolatek, to mój przyjaciel z dzieciństwa. Niegdyś potrafiliśmy spędzać ze sobą całe dnie. Tak jak ja, nigdy nie poznał swoich rodziców. Słyszałem, że podrzucono go do naszej osady jeszcze jako niemowlaka. Jedyną rzeczą, jaką posiadał, był niewielki złoty medalion z wyrytymi dziwacznymi znakami, które jako jedyny z wioski potrafiłem odczytać- R a m.
  Szliśmy krętą, górską ścieżką prosto pod rozłożystą, płaczącą wierzbę. O ile się nie mylę, to właśnie w tej okolicy się poznaliśmy- on przychodził się tutaj uspokoić, a ja najczęściej chowałem się tu po kradzieży kajzerek z jednego z kupieckich straganów. Mimo piekła, które zgotowało mu życie, zawsze był pogodnym i o wiele śmielszym ode mnie dzieciakiem. Praktycznie za każdym razem słuchałem jego porad i zgadzałem się na jego, niekiedy nieźle pokręcone, plany.
Jednakże, gdy tego dnia rzucił propozycję pójścia w pobliskie góry, zacząłem mieć pewne wątpliwości.
- Co jest, tchórzysz?- Spytał z sarkazmem w głosie.
- Nie, ale dzisiaj są złe warunki pogodowe na taką wycieczkę. Poza tym mój dziadek…- zacząłem niepewnie, ale wtem przerwał mi Ram:
- O, matko. ‘Mój dziadek to, mój dziadek tamto’- weź się wreszcie ogarnij! Złe warunki pogodowe, serio? Rzeczywiście zaczynasz się do niego upodabniać. A wiesz Ty co? Dobra, zostań sobie w wiosce, ale twój dziadek przeszedł przez ten te pasmo górskie, więc jest to możliwe. I mam zamiar też tego dokonać!
Już miałem zaprzeczyć, gdy nagle zdałem sobie sprawę z tego, że Ram miał rację. Przez całe dzieciństwo marzyłem o tym, żeby stać się słynnym podróżnikiem i wyruszyć w podróż po otaczającym mnie świecie. Zazdrościłem dziadkowi doświadczenia i zamiłowania do wypraw, a kiedy nadarzyła się okazja do spełnienia swoich wieloletnich życzeń, ja nadzwyczajnie się boję. Moje nogi odmówiły posłuszeństwa. Mogłem tylko stać nieruchomo i obserwować znikającą za drzewami sylwetkę kumpla.
Koniec końców, wróciłem do wioski, ale świadomość zostawienia przyjaciela na pastwę losu, nie dawała mi spokoju. Próbowałem zapomnieć o tym, co się zdarzyło, lecz słowa Ram’a cały czas krążyły w mojej głowie. Co więcej na niebie pojawiły się pierwsze czarne chmury, co zwiastowało nadchodzącą burzę. Wszystko to razem wzięte sprawiło, że przełamałem w sobie barierę i postanowiłem za nim wyruszyć. Bądź co bądź, był dla mnie kimś, na kształt brata.
Spakowałem najpotrzebniejsze, według zapisek dziadka, rzeczy do wędrówki (w tym także jego dziennik, jedną z ostatnich pamiątek po nim) i ruszyłem śladami Ram’a. Na szczęście udało mi się go złapać w połowie szczytu, tuż przed okropną ulewą.
Muszę przyznać, iż to, co mówią o nieprzewidywalności gór jest czystą prawdą. Deszcz dopadł Nas gwałtownie i gdybym nie dostrzegł średnich rozmiarów jaskini, przemoklibyśmy z Ram’em do suchej nitki.
- Nadal twierdzisz, że nie warto zważać na warunki pogodowe?- Zwróciłem się do przyjaciela, który mierzwił sobie mokre włosy.
- Dobra, przyznaję, miałeś ra… Wow…- Kumpel najprawdopodobniej zahaczył nogą o jakiś kamień (a przynajmniej tak wtedy myśleliśmy), gdyż po chwili w pięknym stylu zaliczył glebę. Słyszałem jak przeklinał pod nosem i trzymał się za bolące palce u stopy. Lecz kiedy zobaczyliśmy o co tak naprawdę Ram się potknął, oboje zamarliśmy. Przed nami leżało, zawinięte w koc, ciało (mniej, więcej 15-letniej) dziewczyny, której włosy zlały się z granitowym podłożem. Gdy zbliżyliśmy się nieco do trupa, oczy nastolatki otworzyły się, a my, przerażeni, odskoczyliśmy w tył, chwytając się nawzajem za ramiona. Po naszych minach od razu można było poznać o czym pomyśleliśmy: „duch”. Jak teraz sobie przypominam tą sytuację, to musiało to wyglądać idiotycznie, ale jakoś wtedy nie miałem czasu, żeby się nad tym zastanowić. Dziewczyna podniosła się i przecierając zaspane powieki, rozejrzała się po grocie mrucząc coś pod nosem.
- K-kim albo czym, T-ty jesteś?- wyjąkał Ram.
- O to samo mogłabym się Was zapytać- odparł „duch”, zeskanowując Nas wzrokiem.
- Jesteś człowiekiem?- Dodałem ciut pewniej.
- Naprawdę, jestem pod wrażeniem, Amerykę odkryłeś!
Dalej rozmowa poszła już, że tak powiem, gładko. Musieliśmy się z Ram’em przedstawić ‘o nieznajomej’ i odpowiadać na jej idiotyczne pytania. Najburzliwsza atmosfera zawisła nad moim kumplem i nowo-poznaną dziewczyną. Przyjaciel co i raz spoglądał na szyję 15-latki (aż zacząłem się zastanawiać czy aby na pewno nie ma jakiegoś kompleksu szyjnego albo czego innego), a ona ukradkiem spoglądała na niego, jak gdyby już się spotkali czy nawet znali. Nie sądziłem, żeby to było możliwe, a przynajmniej do czasu. W pewnym momencie Ram nie wytrzymał już nerwowo i zarzucając oba plecaki na siebie, ruszył w stronę wyjścia.
- Kei, deszcz już powoli ustaje, więc możemy iść dalej…- rzekł Ram i zrobił krok naprzód, znajdując się tym samym poza zasięgiem sklepienia jaskini. On chyba naprawdę nie miał zamiaru się poddawać, a mnie nie opłacał się powrót do wioski- wątpię czy byłbym w stanie w ogóle znaleźć drogę powrotną. Obfity deszcz zmienił się w niewielką mżawkę, ale i tak pragnąłem go ostrzec przed kolejną uwagą dziadka- śliskie, niebezpieczne szlaki. Zanim jednak zdążyłem cokolwiek powiedzieć, usłyszałem krótki krzyk Ram'a. Natychmiast wybiegłem na zewnątrz i ujrzałam przyjaciela zwisającego z górskiej półki, trzymającego się za nią ostatkiem sił. Z drugiej strony skalistego zbocza zwisał mój pakunek. Musiałem, więc wybrać- albo życie Ram'a, albo dziennik dziadka. Widząc jak tobołek mojego 'brata' spada w przepaść, postanowiłem wybrać pierwszą opcję. I to był jeden z największych błędów, jakich kiedykolwiek popełniłem. Podałem koledze rękę i wciągnąłem go w ostatniej chwili. Dziennik mojego dziadka i reszta rzeczy oglądała już tą sytuację z dołu stromego urwiska.
- Ale Ty jesteś głupi!- Zachichotał Ram, a ja poczułem przeszywający moje ciało ból. Ostatnie co pamiętam, to widok nadbiegającej dziewczyny, która co pewien czas powtarzała wyraz: k a g e (jap. cień). Potem najwyraźniej straciłem przytomność.

Ocknąłem się w jakiejś grocie. Nie była to ta sama, co poprzednio. Ta, w której się obecnie znajdowałem, budziła wrażenie o wiele większej. Rozejrzałem się po pomieszczeniu i rozpoznałem znajomą 15-latkę, siedzącą kilka metrów ode mnie. Nuciła pewną piosenkę, która niosła ukojenie dla moich ran, jak również umysłu.
- A więc straciliśmy jeszcze jednego strażnika...- mruknęła pod nosem, zupełnie jakby wyczuła, że się obudziłem.- Jak się czujesz?
- Uh, bywało lepiej- jęknąłem, podnosząc się z posłania.- Powiesz mi co się tak naprawdę stało? O tych całych 'strażnikach'?
Dziewczyna kiwnęła głową i opowiedziała mi historię o powstaniu jej narodu (którą zdaje się, że już słyszeliście). Okazało się, że tymi 'pierwszymi ludźmi, którzy zapragnęli posiąść oba talizmany' byli członkowie Drużyny Cienia. Zorganizowali oni zmasowany atak na Wyspę Ryu. Wódź narodu nastolatki, Atasuke (co ciekawe będący Pokémon'em; Mega Lucario), nie zdołał odeprzeć doskonale zaplanowanych działań Armii Cienia, nawet swym królewskim wojskiem pod dowództwem przyjaciela Shi. Re, chłopak, którego strażniczka darzyła silnym uczuciem, przed bitwą ofiarował jej jednak Snivy, stworka, który miał go zastąpić w opiece nad nią, gdyby coś poszło niezgodnie z planem. Po przegranej walce, Re został wzięty do niewoli, a 15-latka ruszyła na jego poszukiwania. Te same osoby zwerbowały w swoje szeregi Ram'a, ostatniego ze strażników, który chcąc poznać tożsamość swoich rodziców dołączył do Zgrupowania. Podczas pierwszej naszej rozmowy z Shi, mój kumpel był pewien, że dziewczyna dojdzie prędzej czy później do prawdy, dlatego też był taki nerwowy. Zdałem sobie sprawę również z tego, że on wcale nie patrzył na szyję strażniczki, a na jej amulet.
- Nadal nie wiesz dlaczego twój dziadek nie pozwalał Ci opuszczać wioski?
- Hm?- Popatrzyłem pytająco na dziewczynę, która w tym momencie głośno westchnęła.
- Ale z Ciebie tępak. Oczywiście, że chciał Cię chronić! On sam był kiedyś członkiem armii Wyspy Ryu, a twoi rodzice zginęli odsyłając Cię tutaj.
Założę się, że moja mina była po prostu bezcenna. Wpatrywałem się w osłupieniu w Shi, a moja dolna szczęka powędrowała w dół. Okej, czyli podsumowując: jestem częścią legendy, mamy na ogonie cztery wredne, mistyczne bestie, oprócz tego praktycznie dwie w posiadaniu tych od cienia, gonimy jakąś organizację, o której istnieniu wczoraj jeszcze nie miałem bladego pojęcia, a mój dotychczas najlepszy kumpel okazał się zły i chciał mnie zabić (za pomocą trucizny). Chyba jeszcze brakuje tu tylko Rangers'ów biegających w obcisłych, zielonych gatkach- lepiej już być nie mogło.
- To jak, wchodzisz w to?- Głos Shi przerwał moje przemyślenia.
- Wchodzę w co?
- We wspólną podróż po świecie, oczywiście. Nie za bardzo się rozeznaje w tych terenach...
Miałem ochotę odrzec: "No to chyba na nie za dobrą osobę trafiłaś...", ale kolejne zdanie dziewczyny zmieniło moje nastawienie do całej wyprawy:
- A kto wie, może znajdziemy twojego dziadka.
- A wrócę z tej wyprawy żywy?- Spytałem.
- Może- odparła 15-latka, szczerząc się do mnie.
- Tego się właśnie obawiałem!
Na tym nasza rozmowa się urwała, a Shi pociągnęła mnie za sobą.
- Wiesz, co, będę do Ciebie zwracał S h i r o.
Strażniczka przystanęła na chwilę, a ja się przygryzłem w język.
- C-czy powiedziałem coś złego? Jeżeli nie chcesz, to...
- Nie, spoko. Możesz tak do mnie mówić. Po prostu kiedyś już ktoś mnie tak nazywał i był do Ciebie bardzo podobny.
Nie musiałem nawet pytać. Wiedziałem, że mowa była o Re. Wykonaliśmy ostatni zakręt i wtem moje przyzwyczajone do ciemności oczy, ujrzały rażące światło dzienne. Lecz kiedy już zdołały się do niego przyzwyczaić, zobaczyłem coś niesamowitego. Moje rodzinne okolice nie mogły się równać z tym niepowtarzalnym widokiem. Przede mną rozciągał się malowniczy region, na który już wiele razy natrafiałem przeglądając zapiski i rysunki dziadka. Domyśliłem się, iż właśnie pozostawiliśmy za sobą górski grzbiet.
- To jest właśnie prawdziwy urok przygód! Choć, musimy odnaleźć dla Ciebie jakiegoś towarzysza do walk, inaczej w tym świecie nie dasz sobie rady- oznajmiła Shiro, nabierając świeżego powietrza i przeciągając się.
- O, rany, to przecież region...

[Ciąg dalszy nastąpi, jeżeli mnie przyjmiesz x3]

Top 3 trenerów pokemon z anime: Iris, May, Serena
Wymarzona ekipa: Głównie wszystkie Poczki z Unovy :3
Rywal: Dla Shi głównym wrogiem jest grupa ludzi, którzy wyrazili sprzeciw wobec wodza, który dowodził dawniej narodem dziewczyny, Atasuke'go. Organizacja ta nosi współcześnie nazwę Zgrupowania Kage, potocznie zwaną Drużyną Cieni. Od pokoleń dążą do zdobycia wszystkich, trzech amuletów białego smoka, werbując do swych szeregów ich właścicieli lub mordując ich. Aktualnie w ich posiadaniu są dwie cząstki- Re oraz Ram'a (tak więc pozostała jedynie działka Shiro), a także medalion Zekorm'a.
Charakter i Historia Rywala: Myślę, że wszystko co musisz wiedzieć, zostało wspomniane powyżej, jak również w historii postaci.
Pokemony Rywala: Kage'owie posługują się w głównej mierze stworkami typu mrocznego
Przyjaciel: Dotychczas jedynym przyjacielem 15-latki w tym świecie jest jej rówieśnik, Kei- wnuczek Shun'a, słynnego odkrywcy i podróżnika, który niegdyś przemierzył świat "wzdłuż i wszerz" (a przynajmniej tak twierdzi). Jego rodzice najprawdopodobniej zginęli, próbując odesłać go do niewielkiej wioski, odciętej od reszty krain i regionów wysokim łańcuchem górskim. Kei pełni rolę ochroniarza Shiro i jej, jeżeli można tak powiedzieć, przewodnika. Wyglądem niesamowicie przypomina porwanego i uwięzionego przez Drużynę Cieni, Re (którego strażniczka darzy silnym uczuciem)- chłopak o naturalnie cieniowanych, brązowych włosach i kryształowych oczach, ubrany najczęściej w ciemne dżinsy oraz narzuconą na szary podkoszulek, błękitną bluzę. Mimo, iż Shi nie zdążyła jeszcze zbadać dogłębnie jego charakteru, na pierwszy rzut oka wydaje się być dość sympatyczny i ambitny. Praktycznie nigdy się nie poddaje. Wierzy, że każdy ma swoją "piętę Achillesową" i za wszelką cenę próbuje się ją u przeciwnika odnaleźć. Jest zdecydowanie typem mózgowca, choć podczas misji w terenie stara się, kondycyjnie i mentalnie, dawać z siebie sto procent.
Charakter i Historia Przyjaciela: Up + historia Shiro
Pokemony przyjaciela: Na chwilę obecną, brak.

Ostatnio edytowany przez Shiro (2013-11-12 18:39:05)

Offline

 

#6 2013-11-12 18:52:00

Carver

http://i.imgur.com/I0T30js.png?1

Zarejestrowany: 2013-11-11
Posty: 44
Punktów :   

Re: Zapisy

Przyjęte, ciąg dalszy ma nastąpić!

Offline

 

#7 2013-11-12 19:02:03

pawersgene

http://img232.imageshack.us/img232/7627/graczc.png

Zarejestrowany: 2013-11-12
Posty: 6
Punktów :   

Re: Zapisy

Imię:Pawers
Nazwisko:Enerby
Wiek:19
Płeć:Męszczyzna
Miasto/Region: Kanto
Starter: Riolu
Historia: Ja przy narodzinach,  rodzice kłócili się z moim bratem którego nie znałem. Jak byłem starszy, mówili mi o nim, tylko podejrzanie, nie mówili mi jego imienia. Ja wychodząc z domu, mając 19 lat, wyszedłem z domu na codzienne ćwiczenia. Nagle ktoś z nożem w czarnym ubraniu się na mnie rzucił, i powiedział = Zginiesz marnie,  ty odebrałem moim rodzicom chęć widzenia mnie, ZGINIESZ!!!! Matka Ani ojciec już nie żyją, zostałeś tylko ty i ja, pożegnaj się z życiem, lalusiu.. , I odszedł w gąszcz. Chce go znaleść, i odpowiedzieć że nie jestem takim "lalusiem"
Top 3 trenerów pokemon z anime:Brock,Lt. Surge, Chuck
Wymarzona ekipa:Stworki z Kanto ^^
Rywal: [niewymagane] Mój brat, który chciał mnie zabić, i którego nie znam jego imienia
Charakter i Historia Rywala: [niewymagane] Nie znany charakter, ale 1 pewne: chciwy.
Pokemony Rywala: [niewymagane] Każdego pokemona można się po nim spodziewać.
Przyjaciel: [niewymagane]Żaden
Charakter i Historia Przyjaciela: [niewymagane]Brak
Pokemony przyjaciela: [niewymagane]Brak

Ostatnio edytowany przez pawersgene (2013-11-12 19:26:33)

Offline

 

#8 2013-11-12 19:05:46

Carver

http://i.imgur.com/I0T30js.png?1

Zarejestrowany: 2013-11-11
Posty: 44
Punktów :   

Re: Zapisy

Wiesz, nie przyjmuję na razie, bo po pierwsze: N siedzi w unovie, a po drugie nie dopuszczę przecież N'a do przygody, sory, popraw to.

Offline

 

#9 2013-11-12 19:31:03

Carver

http://i.imgur.com/I0T30js.png?1

Zarejestrowany: 2013-11-11
Posty: 44
Punktów :   

Re: Zapisy

Dobra, przyjmę cię, ale na próbę!

Offline

 

#10 2013-11-13 20:43:39

Tomcio

http://img232.imageshack.us/img232/7627/graczc.png

Zarejestrowany: 2013-11-13
Posty: 3
Punktów :   

Re: Zapisy

Imię:Tomcio
Nazwisko:Paluch
Wiek:12
Płeć:Chłopak
Miasto/Region: Kanto/Alabastia
Starter: Skorupi
Historia: Syn Asha Ketchupa z Alabastii. Jego ojciec daje mu Bulbazaura i pozwala wyruszyć w podróż. Chłopak wychodzi z domu i wpada na swojego wroga Damiana. Ten się z niego śmieje i chwali Pokemonem. Następnie odjeżdza. Tomcio decyduje że go pokona i będzie najlepszy.
Top 3 trenerów pokemon z anime: Gary Oak, Paul, Nando
Wymarzona ekipa: Bulbazaur, Charmander, Squirtle, Snorlax, Muk, Eevee
Rywal: [niewymagane] Damian Oak
Charakter i Historia Rywala: [niewymagane] Syn Garego Oaka z Alabastii.
Pokemony Rywala: [niewymagane]Takie jak Gary
Przyjaciel: [niewymagane] Marysia
Charakter i Historia Przyjaciela: [niewymagane] Córka Misty
Pokemony przyjaciela: [niewymagane] Wodne

Offline

 

Tytuł Boksika

Witamy na Pokemon Master Green!

Informacje

Reklama Ciekawostki Informacje

-Zakon Światła-

Czy wiesz, że nasze forum już nie długo będzie obchodziło
1 urodziny naszego forum?
Oceń stronę pokemon-master-green.pun.pl
Pokemon Master Green!
PMG

Informacje


Eventy:

Aktualnie Nie ma

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi